Rozgrzewające, łagodne curry dla wielbicieli kukurydzy. Korzystajmy z tej świeżej, bo sezon na nią trwa krótko, a można z niej wyczarować w kuchni niesamowite dania. Podany przepis to tylko propozycja - nie bójcie się eksperymentować. Dodanie kawałków kurczaka czy ryżu sprawi, że curry będzie jeszcze bardziej sycące :).
Składniki (4-5 porcji):
- 2 kolby kukurydzy
- 1 puszka pomidorów
- 1 szklanka mleka kokosowego
- 1 szklanka czerwonej soczewicy
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 2 cm korzenia imbiru
- 2 łyżeczki pasty curry
- 3 liście limonki kaffir
- 450 ml wody
- olej do smażenia
Kolby kukurydzy obkroić z ziaren. Cebulę pokroić w kostkę, czosnek drobno posiekać, imbir obrać i zetrzeć na tarce. W woku lub dużym garnku rozgrzać olej, dodać pastę curry, po chwili wrzucić cebulę, czosnek i imbir, podsmażyć. Dodać suchą soczewicę, wymieszać. Do woka wlać wodę, dodać liście limonki, wymieszać. Gotować 5 minut, następnie dodać pomidory z puszki, mleko kokosowe i ziarna kukurydzy. Gotować do miękkości ziaren (ok. 5-10 minut). Podawać samodzielnie lub z ryżem.
Ależ to musiało być dobre! :)
OdpowiedzUsuńA ja nie jadłam już dawno świeżej kukurydzy - a tym bardziej takiego curry :) Połączenie przypraw brzmi bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kukurydzę i curry, więc nie wątpię, że takie zestawienie smakowało genialnie, zwłaszcza z dodatkiem soczewicy i mleczka kokosowego ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś zrobiłyśmy podobne w naszym wydaniu i bardzo nam smakowało ale od tego czasu nie powtórzyłyśmy dania. Trzeba do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńWsunęłabym ogromną porcję ze smakiem. Najchętniej z ryżem jaśminowym, który wręcz uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńFajne, rozgrzewające połaczenie :)
OdpowiedzUsuń