Nie lubię kiedy coś się marnuje, a już szczególnie boli mnie wyrzucanie jedzenia. W kuchni wiele ,,odpadków" można jeszcze wykorzystać, tak naprawdę ogranicza nas tylko wyobraźnia. Dzisiaj chcę Wam pokazać, jak wykorzystałam pulpę marchewkowo-jabłkową, która pozostała mi po wyciskaniu soku w wyciskarce wolnoobrotowej. Właściwie można użyć tutaj dowolnego zestawu warzyw i owoców. Jako baza do ciasta świetnie sprawdzą się też buraki czy cukinia. Jeśli nie mamy takich ,,odpadków", możemy po prostu zetrzeć na tarce marchewkę i jabłka :). Samo ciasto przypomina w smaku wilgotnego murzynka, nie jest bardzo słodkie (jak większość moich wypieków), więc zawsze można dodać trochę więcej słodzika :).
Składniki (na tortownicę o średnicy 22 cm):
- 400 g pulpy marchewkowo-jabłkowej (lub startej na tarce marchewki i jabłek - po połowie)
- 1 szklanka mąki gryczanej
- 1/3 szklanki kakao
- 2 jajka
- 180 g twarogu na sernik (lub jogurtu naturalnego)
- 0,5 szklanki oleju rzepakowego
- 3 łyżki syropu daktylowego (można dodać więcej)
- 1 dojrzały banan
- 1 łyżeczka cynamonu
- 0,5 łyżeczki sody
- polewa: 50 g gorzkiej czekolady bez cukru, 40 g śmietany kremówki + garść orzechów laskowych
Piekarnik rozgrzać do 180°C. Banana rozdrobnić widelcem na papkę. Wszystkie składniki ciasta wymieszać w misce łyżką lub mikserem, przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 60 min. Wyjąć z piekarnika i wystudzić. Przygotować polewę: czekoladę połamać na kostki i rozpuścić razem ze śmietaną w kąpieli wodnej. Polać ciasto. Orzechy rozdrobnić w moździerzu, posypać po wierzchu.
Bardzo podoba mi się ten przepis. Skorzystam z niego na pewno:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, mam nadzieję, że zasmakuje :).
UsuńTeż lubimy taki recykling :D A struktura ciasta jest wręcz boska <3
OdpowiedzUsuńWyszło zaskakująco wilgotne, jednak duża ilość pulpy robi swoje :).
UsuńWyszło niesamowicie wilgotne. To się nazywa smakowity recykling ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, żeby cokolwiek się zmarnowało :).
UsuńŚwietny pomysł, a ciacho wygląda na pyszne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńI pewnie - też nie lubię wyrzucać jedzenia, więc to super pomysł na jego wykorzystanie :) Lubię takie wilgotne i jakby zakalcowate wypieki.
OdpowiedzUsuńŚwietne ciacho! Ma idealną konsystencję jak dla mnie. Również nie lubię gdy jedzenie się marnuje ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i na pewno mega smaczny pomysł :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie i skład też ma super :) Bardzo chętnie bym spróbowała takiego "odpadkowego" ciasta :D
OdpowiedzUsuńFinezyjne, pomysłowe i bardzo smakowite ciasto :) :)
OdpowiedzUsuńGenialne ciasto. Z pewnością jest wilgotne i te orzechy!
OdpowiedzUsuń