Dopóki
dostępne są jeszcze polskie warzywa, warto przygotować zapasy na zimę. U mnie w
tym roku królują kiszonki (m. in. cukinia, buraki z selerem, brokuły, ogórki i
inne) i obowiązkowo uniwersalny sos warzywny do wszystkiego :). Tym razem postanowiłam trochę poeksperymentować i
oprócz standardowego sosu z pomidorów, cukinii i papryki przygotowałam sos
pomidorowo-śliwkowy. W domu tak zasmakował, że po tygodniu
dorabiałam kolejną porcję :D.
Składniki
(4 większe słoiki lub 6-7 małych):
- 2 kg
pomidorów
- 0,5 kg
śliwek
- 200 g
suszonych śliwek (można dodać kilka wędzonych jeśli macie)
- 4
cebule
- 4
łyżki sosu sojowego
- przyprawy:
papryka wędzona, papryka ostra, sól (może być wędzona)
- olej
do smażenia
W
dużym garnku z grubym dnem rozgrzać olej, skarmelizować cebulę pokrojoną w
pióra. W międzyczasie sparzyć pomidory, obrać je ze skórki i wykroić twarde
środki. Każdego pomidora przekroić na 4 części i wrzucić do cebuli. Dodać
przepołowione i wypestkowane śliwki oraz śliwki suszone. Przykryć i zagotować. Zdjąć
pokrywkę, dodać sos sojowy oraz przyprawy i gotować (od czasu do czasu
mieszając), aż do zagęszczenia (ok. 1 h). Sos dokładnie zblendować i ponownie zagotować. Przełożyć do umytych i wyparzonych słoików, zakręcić na
gorąco i postawić do góry dnem, pozostawić na całą noc do wystygnięcia (słoiki
można również zapasteryzować, ale zamykanie na gorąco to zdecydowanie szybsza
metoda :D).
Takiego sosu z pomidorami i śliwkami to jeszcze nie jadłyśmy :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam ale nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, nigdy nie jadłam czegoś takiego!
OdpowiedzUsuń